Quantcast
Channel: kucharz – Albercik jestem…
Viewing all articles
Browse latest Browse all 7

Ogórkowa to jest to :)

0
0

Ogórkowa, mniam… mniam… Taaaa… może to wydawać się czasami zabawne, może śmieszne, może żenujące, ale… ugotowałem zupę ogórkową! Hmmm… i nieskromnie stwierdzę, że była zajebista… znaczy taka dobra, że ho ho… udała mi się taka bodajże za 3-4 razem. Jestem facetem. Nie kucharzem, gotowanie nie jest moim hobby… więc się cieszę, że mi się udało! Czy uda mi się to powtórzyć? Nie mam pojęcia…

Zaznaczam to nie jest mój przepis na ogórkową. Znalazłem go gdzieś w sieci, ale… piszę z głowy. Oto lista składników do ogórkowej.

Ogórkowa, co trzeba przygotować

  • woda
  • mięsko
  • kostka rosołowa
  • sól, pieprz, czosnek
  • włoszczyzna czyli warzywka
  • ziemniaki
  • ogórki kiszone
  • śmietana

Woow… sporo tego trzeba zdobyć. OK. Przechodzę do mojego przepisu na ogórkową.

Mięsko i inne takie warzywa

Wlewamy wodę do gara. W zależności ile chcesz zupy lejesz 1.4 do 3 litrów (3 litry dają zupkę na 2 dni dla 2 osób i jeszcze troszkę zostanie).  Ja korzystam z wody z filtra. Woda z filtra, co stwierdziłem własnoocznie, jest czystsza ;).

Do wody wrzucamy mięsko. Może być kurczak lub indyk, jeśli zależy Ci na czasie, bo takie mięso gotuje się po prostu szybciej. Z moich nikłych doświadczeń wynika jednak, że w smaku najlepsza jest wieprzowinka, ale gotuje się długo. Mięsko musi być pokrojone w takie kostki, co by się  łatwiej gotowało, a potem spożywało. Ustawiam grzanie na maksa i czekam, aż się to wszystko zagotuje. Jak już zaczyna się gotować zmniejszam power i przystępuję do operacji piana… Operacja piana jest bardzo skomplikowana 🙂 Biorę łyżkę z dziurkami. Jakiś talerz czy miseczkę i… zbieram do tego naczynka nagromadzoną w czasie gotowania mięsa pianę. Tak długo zdejmuję pianę, aż… woda stanie się klarowna. Przechodzę do operacji: kostka rosołowa. Ta operacja jest stosunkowo prosta: wrzucam kostkę do mięska. Mięsko z kostką gotuję tak, by bąbelki zbyt duże nie były… ufff…

Mięso się ciągle gotuje, a ja w tym czasie… Przygotuję włoszczyznę. Cholera wie dlaczego tak to się nazywa, ale tak zawsze mama mówiła, gdy byłem jeszcze małym chłopcem, hej…. 😉 Myję warzywka pod zimną wodą. Kroję selera, pietruszkę i marchewkę w drobną kosteczkę, a pora w takie tam sobie zielone talarki. Ile tego nakroić? No tak na oko i w zależności ile zupki chcesz zrobić. Jak dodasz za mało zupka będzie mdła, a jak za dużo może lecieć selerem… ot takie moje bardzo subiektywne zdanie ;). Wrzucam pokrojoną włoszczyznę do gotującego się mięska i… czekam, aż mięso będzie miękkie…

Doprawiamy do smaka 😉

W międzyczasie solę i pieprzę 😉 Jak każdy facet lubię na ostro i lubię pieprzyć :). Ale z pieprzem należy uważać by nie spieprzyć naszej ogórkowej. Bo to ma być ogórkowa a nie pieprzowa. Ja dodatkowo dodaję czosnku, bo lubię… tak jeden ząbek do smaku…

A teraz trzeba sobie przypomnieć wojsko (jak ktoś był) i obrać trochę ziemniaków. W wojsku byłem, ale ziemniaczków nie obierałem. Generałów na kuchnię nie biorą ;). Po obraniu kartofli kroimy je w kostkę. Większą lub mniejszą, jak kto woli…

Ogórkowa Etap Wykończeniowy (OEW)

Mamy już ziemniaczki trzeba jeszcze przygotować klu (a może clue – uuufff… to trudne słowo ;)), czyli jak kto woli sedno ;). Bierzemy ogóreczki kiszone i ścieramy je na tarce na grubym oczku. Hmmm… tylko ile? No ze 2-3 szt. Tylko najlepiej je posmakować, czy są wystarczająco kwaśne. Jeśli nie za bardzo to musimy ich dodać więcej, bo inaczej nasza ogórkowa będzie bez smaku. Można też dolać do zupy trochę wody ze słoika z kiszonymi ogórkami.

A teraz najważniejsze, czyli sekret mojej mamy, który pewnie zna każdy gotujący ogórkową, ale… otóż… aczkolwiek… niejednokrotnie… ta dam… najpierw wrzucamy do zupy ziemniaczki i je gotujemy!

Oczywiście ziemniaki wrzucamy do wywaru mięsno-warzywnego, w którym mamy już miękkie mięso.

Po ugotowaniu ziemniaków, czyli gdy są już miękkie wrzucamy ogórki. Dlaczego dopiero teraz? Bo gdybyśmy wrzucili je przed ziemniakami kwas z ogórków spowodowałby, że ziemniaki by się nie ugotowały na miękko 🙂

Gotujemy jeszcze wszystko przez chwilę. Co nam pozostało? No żeby zabarwić zupę na biało. Dlaczego na biało? Bo ja taką lubię, he… he… he… Jak to zrobić? Do kubka nalewamy 3/4 o mało co zrobionej zupy z garnka. Dodajemy 1-2 łyżki śmietany i mieszamy. Tak otrzymany koktail wlewamy z powrotem do garnka. Gotujemy jeszcze jakieś pięć minutek… o ile wytrzymamy ten miły zapach i nie malejemy sobie gotowej zupki na talerz wcześniej.

Smacznego…

Post Ogórkowa to jest to :) pojawił się poraz pierwszy w Albercik jestem....


Viewing all articles
Browse latest Browse all 7

Latest Images

Trending Articles